Historia miała swój początek w 2021 roku, kiedy grupa znajomych „z pracy” poznała się na tyle, żeby spróbować pomuzykować bardziej.
Czasem okoliczności zupełnie nie wskazują na możliwy do pojawienia się skutek. Czasem bywamy zaskoczeni, jak relacje między nami, mogą wywołać daleko idące konsekwencje (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
Wracając…. nic dziwnego, że poziom zdolności muzycznych był zdecydowanie różny u poszczególnych osób, niemniej jednak, nie stanowiło to przeszkody, aby spróbować i mieć dużą frajdę z grania i śpiewania i wspólnego bycia razem.
Przypominaliśmy bardziej taką „grupę wzajemnej adoracji” niż zespół muzyczny, choć trzeba z ręką na sercu powiedzieć, że niektórzy z nas znali się na muzycznym rzemiośle od ładnych nastu, a nawet dziesięciu lat. Z biegiem miesięcy podnosiliśmy poziom grania, zmieniał się skład, choć tak naprawdę trudno mówić o składzie, ponieważ nie postrzegaliśmy tej przygody jako profesjonalną działalność.
Jednakże, w pewnym momencie zdecydowaliśmy się na nazwę … i tak zaistniał w świadomości naszej i naszych znajomych… zespół „Drógi Razz” (pisownia oryginalna:)
Tym bardziej, iż zdarzyło się nam wystąpić oficjalnie czy to w ramach akcji „Szlachetna Paczka”, czy też uświetniając 40-lecie naszej firmy – OBR CTM S.A. W tym miejscu należą się podziękowania dla Kierownictwa firmy, gdyż umożliwiono nam korzystanie z infrastruktury na potrzeby prób i spotkań muzycznych oraz przez cały czas czuć było zainteresowanie i doping w naszej pasji.
Drugim miejscem, które jest dla nas ważne jest Blues Club w Gdyni. Bardzo dobrze się tam czujemy zarówno, jeśli występujemy na scenie, jak i w roli uczestników koncertów muzycznych. Miejsce jest niesamowite – pozdrowienia dla Szefa klubu – Krzysztofa. Od 2023 działamy w czwórkę:
- Ania – czar, urok oraz osoba, która utrzymuje dyscyplinę
- Adam – weteran scen studenckich ubiegłego wieku i nie mam na myśli lat 90-tych 🙂
- Paweł – wirtuoz gitary, który opanował zdolność samokształcenia w sposób niemal perfekcyjny
- Tomek – autor niniejszej opowieści, który dzięki wszystkim zaangażowanym, odkopał w sobie dawno nieużywane pokłady zdolności muzycznych i obecnie stara się podsyłać nowe teksty i melodie do wspólnej aranżacji. Tak… od około roku piszę i staram się wymyślać jakieś melodie, ponieważ komponowaniem muzyki tego bym nie nazwał.
Najważniejsze – gramy muzykę około bluesową, bardziej jest to rythm & blues, czasami pewnego rodzaju „bigbit”, czasem country, a czasem troszkę mroczniejsze klimaty w „a moll” rodem z Twin Peaks.
Słowem: „… nie straszne nam deszcze ulewne…”. Z biegiem lat, doszedłem do momentu, w którym chciałbym osiągnąć coś więcej, a może raczej coś bardziej. Dlatego pojawił się u mnie pomysł na taką dedykowaną przestrzeń, czy raczej cyberprzestrzeń, która odnosiłaby się do sfery moich zainteresowań.
I tak powstał „Tom`s Corner”, projekt który mam nadzieję będzie się rozwijał muzycznie i intelektualnie.
Na liście mam jakieś trzydzieści utworów, które aż się proszą, żeby coś z nimi zrobić (i nie jest to tylko moje zdanie) więc będę przy wsparciu przyjaciół, próbował.
Mam na dzieję, że w miarę upływu czasu, historia, która tutaj zaczęła powstawać, będzie kontynuowana.
W tym miejscu muszą się pojawić serdeczne pozdrowienia dla Marty, Weroniki, Filipa, Anny, Adama, Pawła i…
– osób, które brały i nadal biorą udział w tej opowieści.